Dawno temu widziałam przepis na kurczaka pieczonego w soli w książce z kuchnią azjatycką. Co ciekawe - jedynym przygotowaniem kurczaka było obsypanie go solą i zostawienie na kilka godzin w lodówce, a następnie upieczenie. Przepis do mnie nie trafił, ale metoda zaciekawiła, więc zrobiłam po swojemu.
Składniki:
4 ćwiartki z kurczaka (lub jeden kurczak)
świeży tymianek
skórka i sok z cytryny
2-3 ząbki czosnku
pieprz czarny roztarty w moździerzu
do pieczenia 1 kg soli
Wykonanie:
Kurczaka wkładam w woreczek, wrzucam składniki marynaty i mieszam, by dokładnie pokryły mięso. Ależ to cudownie pachnie - jak na Aromakuchnię przystało :) Wkładam do lodówki na noc, albo lepiej dwie.
Dno naczynia żaroodpornego wysypuję solą i układam na niej mięso.
Przysypuję całość solą, tak, aby bardzo dokładnie pokryła kurczaka (nie może być żadnych dziurek, sól podczas pieczenia wchłonie tłuszcz oraz wodę tworząc skorupę, w której zadzieje się magia ;)). Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 15 min, potem obniżam temperaturę do 180 stopni i piekę jeszcze 45 min.
Wyjmuję naczynie z piekarnika i pozwalam mięsu odpocząć przez 10 minut, następnie przy pomocy tłuczka lub młotka rozkruszam skorupę. Usuwam dokładnie całą sól wraz ze skórą i wykładam mięso na talerz.
Kurczak pieczony tą metodą jest bardzo soczysty, aromatyczny i jednocześnie zdrowy - skorupa z soli wchłonęła cały tłuszcz, mięso jest doprawione, ale, wbrew moim obawom, nie jest słone - co trochę zaskakuje. Ja tym razem podałam z kuskusem przygotowanym na domowym bulionie warzywnym oraz domowymi gruszkami w occie (przepis na gruszki pojawi się w sezonie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinię. Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu. Mam nadzieję, że skorzystasz z przepisu, życzę SMACZNEGO!